Witamina D3

Witam serdecznie
Dziś  kilka słów o symptomach niedoboru witaminy D oraz o jej zbawiennym działaniu na wiele dolegliwości chorobowych m.on.. osteoporoza i artretyzm, fibromialgia, cukrzyca, choroby nerek, tarczycy oraz serca, nadciśnienie, różnego typu bóle.

Czy wiesz, że w Grecji nie buduje się ratunkowych oddziałów kardiologicznych – takich, jakie powstają w szpitalach w każdym większym polskim mieście?
Nie potrzebują tych oddziałów, bo w odróżnieniu od Polski nie mają tam
problemów z zawałami serca ani z nadciśnieniem.
Czy wiesz, że w Indonezji leczono chorych na gruźlicę, podając im wyłącznie witaminę D w dawce 10 tys. jednostek dziennie i uzyskiwano aż 100 procent wyzdrowienia?
Czy wiesz, że w bardziej niż Polska nasłonecznionym USA, aż 70 procent ludzi cierpi na chroniczny niedobór witaminy D, a kobiety w ciąży, aż w 80procentach?

Witamina D3 to jeden z najsilniejszych strażników zdrowia naszego organizmu. Wytwarzamy ją, gdy nasza skóra jest eksponowana na działanie promieni słonecznych. To jest główne źródło tej substancji. Możemy też dostarczać ją dzięki niektórym produktom żywnościowym, takim jak tłuste ryby, jaja, wątroba, a także wzbogacane płatki zbożowe oraz suplementy.

Spośród 30 tys. naszych genów witamina D ma wpływ aż na 2000!
Bierze udział w 200 różnych reakcjach chemicznych w organizmie. Znaleziono
ją prawie w każdym typie komórek ludzkiego ciała i w każdej ludzkiej tkance.

Warto pamiętać, iż w naszej strefie geograficznej ze względu na ograniczoną ilość docierających do ziemi promieni słonecznych, coraz częściej występują jej niedobory. Przebywanie przez większość dnia w budynkach, spędzanie niewystarczającej ilości czasu na świeżym powietrzu czy też – słuszne z punktu widzenia ochrony skóry przed szkodliwym promieniowaniem - stosowanie kremów z filtrem UV, uniemożliwiają jej odpowiednią produkcję.

Prawdopodobnie Ty również mieścisz się w grupie 85% ludzi, którzy mogą
cierpieć niedobór witaminy D. Sygnałem tego są choćby bóle stawowo-kostne
(w tym bóle kręgosłupa) oraz mięśni, niezależnie od wieku, u kobiet bóle
menstruacyjne czy fibromialgia.
 Nawet jeśli kiedykolwiek łykałeś witaminę D zapewne brałeś ją w zalecanych oficjalnie dawkach, które jak się teraz okazuje są wielokrotnie za małe i właśnie dlatego nie przynosiły efektu (omówienie właściwych dawek w ostatnim rozdziale o książce w słowie od autora).
Gdyby ludzie tylko wiedzieli o tej cudownej i niezwykle skutecznej witaminie…
- A nie wiedzą? – zapyta znajomy.
- Niestety, większość nie wie – odpowiesz.
- Ale dlaczego? – dociekliwie pytają przyjaciele.
Co na to możesz odpowiedzieć?
- Będziesz mocno zdziwiony, że tak wiele twojego zdrowia, zależy od tak
niewiele - od witaminy D.
Gdyby w krajach rozwiniętych każdy człowiek choć na 15 minut dziennie wystawił się w stroju kąpielowym na słońce, to liczba samych tylko nowotworów i zawałów serca zmalałaby aż o 600 000 rocznie.
Mało tego, te same media straszą nas słońcem, które przecież produkuje na
naszej skórze witaminę D.
Straszą nas dziurą ozonową, zaćmą na oczach itd., zamiast informować o korzyściach płynących z opalania.
Problem jednak w tym, że witamina D jest dość tania, a nawet darmowa (gdy
pozyskamy ją ze słońca). Witamin ,żadnych nie można opatentować !
Właśnie dlatego, ani medycyna, która coraz bardziej staje się biznesem, ani politycy, nie są kompletnie zainteresowani by cię poinformować, że witamina D, jest potężną, czarodziejską różdżką, dla twojego zdrowia.
- Czy jakikolwiek dentysta zalecił ci kiedykolwiek, byś sprawdził poziom
witaminy D, skoro psują ci się zęby?

1/ Witamina D skutecznym środkiem w walce z przeziębieniem i grypą

Czy zauważyłeś, że państwowe tzw. programy profilaktyczne namawiają na
szczepionki, ale mało kiedy informują o zbawiennym działaniu witamin i
minerałów w profilaktyce infekcji?
Dlatego, kiedy nadchodzą jesienne słoty i sezon zimowy, większość z nas z
wieloletniego przyzwyczajenia, sięga po preparaty z bioflawonoidami, po
witaminę C i czosnek, aby ustrzec się bakterii i wirusów oraz wzmocnić
układ odpornościowy.
Tak robiły nasze matki, przekonane, że to właśnie zażywanie witaminy C ochroni nas przed przeziębieniem i grypą. To bardzo skuteczny sposób. Okazuje się jednak, że można jeszcze lepiej stymulować układ obronny poprzez profilaktykę i dbać o wysoki jego poziom dodając w żywieniu witaminę D, a tym samym zapobiegając nie tylko grypie, ale i astmie, w problemach neurologicznych czy też w wielu rodzajom chorób nowotworowych. Poza zwalczaniem powyższych zaburzeń, witamina D jest ważna dla zdrowia kości, wchłanianie wapnia i fosforu oraz dla naszego układu odpornościowego. Jest też ważnym elementem chroniącym organizm nie tylko przed osteoporozą, ale też przed cukrzycą, astmą, wysokim ciśnieniem krwi, depresją i wieloma innymi.

Tymczasem japońscy naukowcy dowiedli ostatnio, że wysoko skutecznym
sposobem na zapobieganie zachorowania w sezonie przeziębień, jest
przyjmowanie suplementów witaminy D. Według nich, witamina ta skuteczniej wzmacniania układ odpornościowy, niż witamina C.
Na poparcie tej tezy, zaprezentowano wyniki doświadczenia prowadzonego
przez naukowców z University of Tokyo. Wynika z nich jasno, że stosowaniesuplementów z witaminą D, pomogło zmniejszyć ryzyko przeziębienia aż o 50%.

2/ Astma a witamina D

Naukowcy z Wielkiej Brytanii przeprowadzili szereg badań, w których pozytywny wpływ na redukcję objawów astmy, miała aktywna forma witaminy D.
Objawy ulegały zmniejszeniu nawet w przypadku astmy opornej na leczenie
sterydami. Z pewnością stosowanie również witaminy C i olejku czosnku jak
wyżej, dzięki synergicznemu działaniu składników, wzmocni jeszcze bardziej
efekt poprawy zdrowia.
Przypomnijmy sobie, że typowymi objawami astmy są: kaszel, duszność oraz
świszczący oddech. Napady astmy mogą być prowokowane m.in. poprzez kontakt
z alergenami, palenie papierosów, wzmożony wysiłek fizyczny oraz niektóre
leki.
Natomiast produkowana w organizmie ludzkim pod wpływem słońca witamina D3,
jej aktywna postać 1α,25-dihydroksycholekalcyferol uważana jest za
związek chemiczny, który wpływa pozytywnie przede wszystkim na kości m.in
przeciwdziałając osteoporozie. Jakkolwiek, uważa się, że może ona mieć także wpływ na łagodzenie bólów mięśniowo-szkieletowych i mięśniowych ( np. w fibromialgii), może mieć zbawienny wpływ na układ krążenia i układ nerwowy
( bardzo ważna przy Stwardnieniu Rozsianym), a także, co zainteresowało naukowców, na układ immunologiczny. Witaminę D dodawano do próbek z krwią badanych. Wykonano cytometrię, badanie PCR oraz badaniepoziomu cytokin metodą ELISA.

Wyniki potwierdziły wcześniejsze przypuszczenia. U pacjentów z astmą
poziom IL-17 był znacznie wyższy niż u zdrowych osób, przy czym u pacjentów z astmą oporną na leki sterydowe stwierdzano znacznie wyższe poziomy IL-17 Co ciekawe, zastosowanie witaminy D3, niezależnie, czy towarzyszyła mu kuracja sterydami, powodowało obniżenie poziomu IL-17.

Naukowcy z wielkiej Brytanii konfrontują swoje wyniki z badaniami Wu AC i
wsp. (2012) oraz Golevy E. i wsp. (2012), którzy udowodnili, że u pacjentów z trudno kontrolowaną astmą i niezadowalającą odpowiedzią na glikokortykosteoidy, poziom nieaktywnej formy witaminy D we krwi jest
znacząco niższy. Potwierdza to ich przypuszczenia odnośnie roli witaminy
D3, która wpływa na cytokiny jak Il-17 i przez to moduluje reakcję zapalną.
Obecnie trwają dalsze badania. Astmatycy są w trakcie kuracji witaminą D3.

Jeżeli nowe wyniki będą również tak pozytywne, to można przypuszczać, że
lekarze i pacjenci otrzymają nowego sprzymierzeńca w walce z astmą.
Możliwe, że jednym z efektów będzie zmniejszenie ilości sterydów wkuracji, a to może mieć znaczny wpływ na jakość życia.

3/ Witamina D w walce z chorobami neurodegeneracyjnymi w tym w demencji starczej, w chorobie Parkinsona, Alzheimera i Sclerosis Multiplex

Okazuje się jednak, że witamina D pełni jeszcze inne funkcje - stanowi
prewencję chorób neurodegeneracyjnych. Witamina D może pomóc chronić nasz
mózg i bronić nas przed chorobą Parkinsona - pisze Lesley Dobson z sagazone.
Badacze wskazują jednocześnie na to, że w miarę upływu lat, nasza zdolność
do syntetyzowania witaminy D dzięki światłu słonecznemu zmniejsza się, więc musimy w większym stopniu polegać na odpowiedniej żywności, a w związku z pogorszeniem się stanu wchłanialności w jelitach , związanym z wiekiem – najlepiej uzupełniać te witaminę w postaci wysokiej jakości suplementów.


Badanie przeprowadzone przez uczonych z Peninsula Medical School wykazało,
że witamina D może pomóc w zapobieganiu degeneracji tkanki mózgowej.
W testach, których wyniki opublikowano w Archives of Internal Medicine,
wzięło 858 osób w wieku ponad 65 lat. Badania rozpoczęły się w 1998 roku.
Partycypanci wykonywali trzy testy funkcji poznawczych na początku badania, a następnie po trzech i sześciu latach.
Pierwszy z testów dotyczył ogólnych zdolności poznawczych (badał procesy umysłowe, takie jak myślenie, sądzenie i umiejętność rozwiązywania problemów), drugi szacował zdolność skupiania uwagi, a trzeci oceniał zdolność do planowania,organizowania i ustalania priorytetów.

Badacze ustalili, że u osób, które miały znaczny niedobór witaminy D
(stężenie we krwi 25-hydroksywitaminy D mniejsze niż 25 nanomoli na litr)
były o 60 procent bardziej narażone na znaczne ograniczenie zdolności
poznawczych w okresie sześciu lat, niż ci, którzy mieli odpowiednią ilości
witaminy D w organizmie.
- Obecnie nie wiemy, jaka dawka witaminy D jest potrzebna, aby zapobiec
demencji - mówi dr David J. Llewellyn, który prowadził badania. - Teraz musimy dokończyć badania kliniczne, aby zobaczyć, dlaczego witamina D jest skuteczna
w zapobieganiu demencji i jaki jej poziom w organizmie jest optymalny. Suplementy z witaminą D mogą być też ważnym elementem w walce z demencją, ale nie należy postponować innych czynników - aktywności fizycznej i umysłowej, umiarkowanego spożycia alkoholu i zdrowej diety - dodaje dr Llewellyn.
Kolejne badanie przeprowadzili uczeni z Peninsula Medical School oraz
University of Cambridge i University of Michigan. Stwierdzono, że obniżanie się poziomu witaminy D jest równoznaczne z nasileniem zaburzeń poznawczych. Osoby w wieku ok. 65 lat i o najniższym poziomie witaminy D, miały ponad dwukrotnie większe szanse na doświadczanie zaburzenia funkcji poznawczych, niż uczestniczy z największa ilością tej substancji.
- Badanie to analizuje poziom witaminy D i jego wpływ na późniejszy rozwój
Parkinsona. Witamina D, co zostało już wykazane we wcześniejszych
badaniach, odgrywa pewną rolę w ochronie komórek nerwowych - powiedziała
dr Kieran Breen, dyrektor ds. badań w Parkinson's UK.
- Jednakże dalsze badania są potrzebne, aby ustalić, czy niski poziom
witaminy D może zwiększyć indywidualne ryzyko zachorowania na Parkinsona,
czy też niski poziom witaminy D pomaga przewidzieć późniejszy rozwójchoroby Parkinsona - mówi dr Breen.

4/ Bóle miesiączkowe a witamina D

Im niższy poziom witaminy D we krwi tym silniejsze bóle. Zdaniem naukowców
za pierwotne bóle miesiączkowe odpowiada nadmierna produkcja w macicy
związków pozapalnych (prostaglandyny). Witamina D prawdopodobnie zmniejsza
syntezę tych związków, przez co automatycznie działa przeciwbólowo.
Dodatkowo okazało się również, że u tych pacjentek, u których występował
niski poziom witaminy D we krwi, bóle miesiączkowe były zdecydowanie
silniejsze.

5/ Witamina D pomaga w walce z rakiem

W 2007 roku opublikowano badania, z których wynikało, że kobiety o wysokim
poziomie witaminy D mają o 50 procent niższe ryzyko zachorowania na raka
piersi. Czyli aż połowa kobiet chorych na raka piersi, byłaby zdrowa, gdyby wiedziała o witaminie D i ją uzupełniała!
Czy zauważyłeś, że państwowe tzw. programy profilaktyczne namawiają
kobiety na kontrowersyjną mammografię, ale nigdy na badanie poziomu
witaminy D?

Profesor Kimmie Ng z Dana-Farber Cancer Institute w Bostonie, który prowadził 1017 pacjentów z rakiem okrężnicy przez 9 lat, stwierdził:
„Nasze badania pokazują, że poziom witaminy D w przypadku raka okrężnicy
może być istotnym czynnikiem wpływającym na przeżycie. Planujemy dalsze
badania, by zobaczyć, czy w przypadku nowotworu jelita witamina D ma również takie działanie i jak w ogóle działa”.
Wyniki badań opublikowano w „British Journal of Cancer and Journal of
Clinical Oncology”.
Drugie badania pokazały, że również osoby, które miały dużą ilość witaminy
D w organizmie i u których zdiagnozowano raka skóry, miały łagodniejszą
postać nowotworu i trzykrotnie większe szanse na przeżycie.
„Oba te badania potwierdzają teorię, że wysoki poziom witaminy D zwiększa
szanse przeżycia chorych na nowotwór. Kluczem jest zachowanie odpowiednich
proporcji pomiędzy czasem spędzonym na słońcu a potrzebnym poziomem
witaminy D. Ale ochrona przed poparzeniami słonecznymi nadal jest ważna” –stwierdziła Sara Hiom z Cancer Research UK.

6/ Podsumowanie

Osoby zainteresowany obszerniejszymi informacjami dotyczącymi działania
witaminy D, odsyłam do książki pt.: „Witamina D kluczem do zdrowia” - dr
Sarfraz Zaidi

Oto wybrany fragment książki - Rozdział 3 Mity na temat witaminy D.
Istnieje wiele mitów na temat witaminy D. Oto jedne z częściej spotykanych:
„-Piję mleko, więc na pewno nie grozi mi niedobór witaminy D",
„-Każdego dnia zażywam preparat wielowitaminowy oraz wapń, dlatego
powinienem mieć odpowiedni poziom witaminy D w organizmie",
„-Odżywiam się zdrowo, więc problem niedoboru witaminy D zapewne mnie nie
dotyczy",
„-Dwa razy w tygodniu grywam w tenisa na świeżym powietrzu, dlatego
niemożliwe jest, żeby poziom witaminy D w moim organizmie był zbyt niski",
„-Nie będę przyjmował witaminy D, ponieważ obawiam się jej toksycznego
działania",
„-Codziennie przebywam na powietrzu co najmniej 15 minut, więc na pewno
otrzymuję odpowiednią dawkę witaminy D",
„-Mieszkam w słonecznej Kalifornii, dlatego jest mało prawdopodobne, abygroził mi niedobór witaminy D".
Za każdym razem, gdy słyszę podobne stwierdzenie, zalecam wykonanie
badania poziomu witaminy D. Jak się okazuje, wyniki niezwykle często
stanowią zaskoczenie, gdyż problem niedoboru witaminy D istotnie dotyczy
bardzo wielu osób.
W przeciwieństwie do powszechnie panującego przekonania, mleko nie jest
bogatym źródłem witaminy D. Na przykład w Stanach Zjednoczonych l szklanka
mleka zawiera 100 j.m. (jednostki międzynarodowe) witaminy D. Aby zapewnić
sobie jej odpowiednią dawkę, należałoby wypijać dziennie około 20 takich
porcji. Tak więc ilość mleka, jaką zwykle dodajesz do płatków śniadaniowych, pokrywa jedynie niewielki procent twojego dziennego zapotrzebowania.

Osoby, które przyjmują suplementy diety w postaci zestawów witamin i wapnia są przekonane, że w ten sposób dostarczają swojemu organizmowi
odpowiedniej ilości witaminy D. Jak się jednak okazuje, jest to wrażenie mylne, gdyż badania, które wykonuję swoim pacjentom, wykazują że prawie wszystkie spośród osób zażywających preparaty wielowitaminowe oraz wapń w
rzeczywistości cierpią na niedobór witaminy D.

 Jak to możliwe?
Główna przyczyna tego stanu rzeczy leży w nieadekwatnej wielkości zalecanej dziennej dawki witaminy D, która nie jest dostosowana do obecnych warunków życia ludzi. Zalecana dawka, ta która aktualnie wynosi 200-600 j.m., została wprowadzona, aby zlikwidować problem epidemii krzywicy wśród dzieci. Powtórzmy: wśród dzieci.
 Dorośli potrzebują znacznie większych ilości i niech nas nie zwodzi fakt, że starsi nie chorują na krzywicę. U dorosłych braki witaminy D wywołują równie
katastrofalne skutki, tyle że mniej widoczne na zewnątrz.
Badania nad witaminą D z okresu ostatnich kilkunastu lat dowiodły, że nie tylko pomaga ona zachować zdrowe kości, ale w istotny sposób wpływa pozytywnie na niemal każdą komórkę w organizmie. Jednakże, aby wpływ ten mógł zaistnieć, dzienna dawka witaminy D powinna znacznie przekraczać200-600 j.m.

Niestety, liczby te wciąż funkcjonują jako oficjalnie zalecane dzienne spożycie witaminy D w przypadku produktów takich, jak zestawy witamin czy wapń, w związku z tym - zgodnie z informacjami umieszczonymi na etykiecie- powinny one pokrywać 100% naszego dziennego zapotrzebowania.
Będąc przekonanym, że dostarczasz swojemu organizmowi odpowiednią ilość witaminyD, wyniki badania jej poziomu mogą być dla ciebie dużym zaskoczeniem, gdyż najprawdopodobniej również cierpisz na niedobór.
Słońce jest bez wątpienia doskonałym źródłem witaminy D. Pomimo tego, nie
jesteśmy w stanie zapewnić sobie jej odpowiedniej dawki, grając w tenisa
lub golfa kilka razy w tygodniu. Podobnie ilość witaminy D, jaką otrzymujemy spacerując 3 razy w tygodniu, bądź spędzając weekendy na świeżym powietrzu również nie jest wystarczająca.
 Dlatego też, gdy widzę artykuły, w których pisze się, że przebywanie na słońcu 15 minut dziennie dostarcza nam optymalnej dawki witaminy D, trudno mi uwierzyć, że można rozpowszechniać informacje tak dalece odbiegające od prawdy.
Większość moich pacjentów to ludzie aktywni fizycznie, przebywający na
świeżym powietrzu 30 do 60 minut dziennie, uprawiający sport dwa do trzech
razy w tygodniu oraz lubiący często spacerować.
 Ponadto osoby te regularnie przyjmują witaminy oraz wapń, a mimo to badania wykazują u nich zbyt niski poziom witaminy D. Takie niestety są realia!
W takim razie, dlaczego przesądy na temat witaminy D są wciąż żywe? Aby
znaleźć odpowiedź na to pytanie, musimy najpierw zastanowić się, skąd
ludzie czerpią informacje z dziedziny medycyny? Zdecydowanie najbardziej
powszechnymi źródłami tego typu wiedzy są gazety, czasopisma, telewizja
oraz internet. Niestety, bardzo często zdarza się, że artykuły o tej tematyce pisane są przez osoby pozbawione jakiegokolwiek doświadczenia w dziedzinie medycyny. Również autorzy tekstów traktujących o witaminie D bynajmniej nie stanowią wyjątku, bowiem większość z nich bazuje na wiedzy zawartej we wcześniejszych publikacjach. W ten właśnie sposób błędne informacje są nieustannie powielane."

Dzięki niniejszej prawdopodobnie jedynej w Polsce książce o witaminie D,
będziesz mógł skorzystać z rad amerykańskiego lekarza Sarfraz Zaidi, który
od lat skutecznie leczy tysiące pacjentów uzupełniając niedoborów witaminy D. Raczej nigdy nie będziesz w stanie udać się do niego z wizytąosobiście, ale to on pomyślał o tobie i napisał tę książkę.
źródło :ZDROWIE & ZYWIENIE

Witamina D zaliczana jest do witamin rozpuszczalnych w tłuszczach. Nazwa ta odnosi się do kilku związków, przy czym dla człowieka najważniejszymi są dwa, a mianowicie cholekalcyferol (witamina D3)i ergokalcyferol (witamina D2).
Obydwa te związki powstają na wskutek działania promieni ultrafioletowych B (UVB) na odpowiednie sterole. Cykl przemian przedstawia się następująco:
z cholesterolu na skutek utleniania powstaje 7-dehydrochcholesterol,a następnie pod wpływem działania promieni UVB w skórze (rozszczepienie) właściwa postać witaminy D3, czyli cholekalcyferol.
Witamina D2 występuje w roślinach i grzybach, a witamina D3 wytwarzana jest w organizmach zwierzęcych.
J. Śniadecki (1768-1838) opisał w
1822 roku, że ekspozycja na słońce jest metodą leczenia krzywicy. W 1919
roku E. Mellanbe wykazał, że krzywica może być spowodowana przez niedobory substancji rozpuszczalnych w tłuszczach.Sądził, że poszukiwanym związkiem chroniącym przed
krzywicą jest witamina A. Dopiero w latach 30-tych ubiegłego stulecia inni badacze wykazali, że takie działanie ma związek nazwany witaminą D.
Główne znaczenie w zaspokajaniu zapotrzebowania na tą witaminę ma jej synteza w skórze pod wpływem promieniowania słonecznego (promieniowanie UVB, długość fali 290-315 nm). Synteza ta może pokrywać nawet do 90% potrzeb organizmu.
Jednak bardzo istotne znaczenie dla ilości
wytwarzanej w ten sposób witaminy D w organizmie ma szerokość geograficzna, w której żyje człowiek, czas ekspozycji na promienie słoneczne oraz czynniki środowiskowe, które mogą zmniejszyć ekspozycję
na promienie UV (np. smog i mgła).Ponadto zmniejszyć syntezę witaminy D w skórze może zwiększona zawartość w niej melatoniny, jak również stosowanie kremów z filtrami ochronnymi przed promieniowaniem UVB.
U osób długo przebywających na słońcu dochodzi do
zatrucia witaminą D, ponieważ w przypadku nadmiernej syntezy skórnej następuje jej inaktywacja do związków biologicznie nieczynnych.
Wyliczono, że ekspozycja osoby w stroju kąpielowym na słońce w okresie letnim w ilości jednej dawki rumieniowej[1], pozwala na wytworzenie witaminy w ilości ok. 20000 IU.
Witamina D jest związkiem stabilnym
i nie ulega rozpadowi pod wpływem podwyższonej temperatury i podczas długiego przechowywania. Niszczona jest przez promieniowanie ultrafioletowe, a w warunkach tlenowych w środowisku wodnym ulega autooksydacji. Z przewodu pokarmowego (jelito cieknie) wchłaniane jest
50-80% ilości witaminy D dostarczanej z pożywieniem.
Jest to uzależnione od ilości tłuszczu w diecie, stanu błony śluzowej przewodu pokarmowego, perystaltyki jelitowej oraz czynności przytarczyc.Po wchłonięciu witamina D jest transportowana przez krew do wątroby
.

https://mistykabb.wordpress.com/2014/03/05/witaminysloneczna-witamina-witamina-d-2/

 
Witamina D3 w potrójnej dawce ,w nałatwiej przyswajalnej formie;

http://vistafit.manifo.com/restorate

Wyszukiwarka

Ważne: wypełnij pola oznaczone *
Tworzenie stron WWW - Kreator stron internetowych