W ciągu całego życia wdychamy około 17 ton tlenu, z czego jedna tona zostaje przekształcona w bardzo niebezpieczne związki ochoczo wchodzące w reakcję, czyli tzw. rodniki tlenowe.
Tlen jest zatem nie tylko darem życia, lecz - przybierając postać wolnych rodników - także przyczyną powstawania bardzo wielu tzw. chorób cywilizacyjnych.
Wolne rodniki są pochodnymi zwykłych cząsteczek, z których została wyrwana najmniejsza część, czyli elektron. Maję one bardzo niszczęce działanie. Powoduję na przykład jełczenie tłuszczów w ścianach komórkowych, co jest jedna z najważniejszych przyczyn powstawania chorób nowotworowych.
Z tego punktu widzenia z jednej strony dzięki tlenowi żyjemy, a z drugiej sprawia on, że stajemy się chorzy. W swej agresywnej postaci działa on na nasz organizm równie niszcząco jak na żelazo. Pod wpływem tlenu metal rdzewieje, a nasz organizm starzeje się tym szybciej, im silniej narażony jest na działanie agresywnych wolnych rodników. Dzieje się tak przede wszystkim wówczas, gdy jesteśmy przemęczeni, a więc działamy pod wpływem stresu.
Podsumowując można zatem stwierdzić:
Łatwym łupem wolnych rodników stają się zazwyczaj białka i DNA -kod genetyczny komórki. Skutkiem zaatakowania białka jest gwałtowne starzenie się komórki. Na zewnątrz widać to dokładnie. Skóra staje się sucha, stara, zwiotczała. Mięśnie słabną i tracą swoją sprężystość. Domyślasz się, że ten proces zachodzi również wewnątrz organizmu, ale skutki są o wiele gorsze. Starzeje się cały organizm, ponieważ starzeją się wszystkie komórki, których białko jest zaatakowane przez wolne rodniki.
Znacznie poważniejsze są skutki ataku na DNA. Zostaje zmieniona struktura kodu. To powoduje zmianę właściwości DNA, jego mutację. Zmutowane komórki zaczynają się mnożyć jak oszalałe bez żadnego planu. Powstaje NOWOTWÓR.
Wolne rodniki są w stanie uszkodzić również gładź tętnic. Wolne rodniki są praprzyczyną nie tylko nowotworów, ale i miażdżycy - o czym nie wszyscy wiedzą. Uszkadzają one nie tylko ściany naczyń, ale dodatkowo utleniają lipidy LDL, które wraz cholesterolem zaczynają wnikać do wnętrza komórek. Uszkodzona gładź tętnic, rysy i szczeliny na naczyniach pozwalają łatwo osadzać się cząsteczkom „złego" cholesterolu, lipidom, makrofagom „pożerającym" nadmiar cholesterolu.
Zapoczątkowuje to proces narastania złogów minerałów, zwłaszcza wapnia. Powstaje w ten sposób blaszka miażdżycowa powodująca zawężenie naczynia krwionośnego.
Skutkiem tego wcześniej czy później dochodzi do zawału serca lub udaru mózgu. Z kolei uszkodzenie lizosomów (skupień enzymów wewnątrz komórek) powoduje spustoszenie wewnątrz komórek przenoszące się na komórki sąsiednie. To z kolei powoduje powstawanie kolejnych, nowych rodników.
Pomyślne jest to, że wszyscy posiadamy odpowiednio sprawny układ antyutleniaczy.
Tak zwane "choroby wywołane przez wolne rodniki”
Wejdź na:
Zellschutz