Naukowcom udało się zwiększyć zdolność zarażania przez wirus ptasiej grypy. Krytycy twierdzą, że jest to broń biologiczna i będzie utrzymywana w tajemnicy. Wystarczyło pięć zmian by uczynić wirus H5N1 bardziej zaraźliwym. Grypa wywołana takim wirusem może spowodować pandemię. Naukowcy są podzieleni co do tego czy ich odkrycie należy ujawnić czy też nie. 
Wirus opracowany przez Rona Fouchiera zwiększył swoją zaraźliwość wśród fretek
Jak dotąd wirus H5Nq zabił 500 ludzi, te ogniska sterroryzowały ludzkość możliwością globalnej pandemii.
Jak dotąd wirus nie był na tyle zaraźliwy, by stanowić takie zagrożenie. Nie przenosił się łatwo z chorych na zdrowych. Ale to się może szybko zmienić.
Podczas konferencji na temat grypy, która odbyła się na Malcie we wrześniu, wirusolog Ron Fouchier z holenderskiego Erasmus Medical Centre wydał zdumiewające i przerażające oświadczenie.
Udało mu się za pomocą pięciu małych zmian w materiale genetycznym wirusa by uczynić go o wiele bardziej zaraźliwym dla fretek – zwierząt, na których testuje się rozprzestrzenianie wirusa wśród ludzi. Badania, które prowadzi są częścią międzynarodowych starań zrozumienia budowy wirusa H5N1. Jego odkrycie może jednak wywołać burzę kontrowersji.
Zazwyczaj wyniki badań naukowych nie są tajemnicą, chodzi o to by mogły być zweryfikowane przez innych naukowców oraz o to by rozprzestrzenić nowe metody badań. Tym razem jednak wielu ekspertów uważa, że to odkrycie powinno zostać utajnione, gdyż wirus z takimi zmianami może zostać użyty jako broń biologiczna. W rękach terrorystów może stać się straszliwym zagrożeniem.
Odkrycia Fouchiera są obecnie celem dokładnych badań przez amerykańską komisję National Science Advisory Board for Biosecurity (Narodowa Rada Doradcza d.s. Bezpieczeństwa Biologicznego). Eksperci od bioterroryzmu są przerażeni tym, że wyniki tych badań mogą zostać upublicznione.
„Pomysł by naukowiec przekształcał wirus w taki sposób by stał się śmiertelnie zaraźliwy jest bardzo zły, oświadczył dr Thomas Inglesby, dyrektor Centrum Bezpieczeństwa Biologicznego na Uniwersytecie w Pittsburgu. „Są takie przypadki, które warto by uczynić wyjątkami od zwyczaju upubliczniania. Wyobrażam sobie jak poważnie rozważa się możliwość publikacji tych odkryć” dodał.
Sam Fouchier nie wypowie się na ten temat dopóki komisja nie podejmie decyzji co do tego czy odkrycia mają zostać upublicznione czy też nie.
Powyższa publikacja jest złowróżbna. Laboratoria wciąż pracują nad nowymi broniami biologicznymi. Chodzi o to by wymordować niechcianą część populacji globu, zachowując wybranych – ci dostaną w odpowiednim czasie antidotum, które ich uchroni przed zarażeniem się, lub też spowoduje, że wirus nie będzie groźny.
Już dzisiaj należy się więc dokładnie przyjrzeć takim preparatom jak MMS i zabezpieczać witaminami i suplementami, gdyż nie wiadomo kiedy może nastąpić nowy atak.
Nie jest ważne czy Ron Fouchier odkrył metodę na uzłośliwienie wirusa ptasiej grypy. Takie śmiertelne wirusy są już na pewno dawno opracowane – czekają tylko na swój moment by je rozprzestrzenić. Dowodem na to były próby na Ukrainie i we wschodniej Polsce, gdzie ludzie umierali z „wypalonymi płucami”, jak to określali lekarze. Odkrycie Fouchiera może być tylko pretekstem do wprowadzenia paniki medialnej, że „terroryści posiedli śmiertelnego wirusa”, a ta z kolei może być podstawą do kolejnej akcji masowych szczepień. Tym razem jednak dziennikarzy, którzy o tym będą głośno mówić, od razu będzie się likwidowało jako „terrorystów”.
Tworzenie stron WWW - Kreator stron internetowych